O rany, jak ja nie lubię chłopców opakowanych w mężczyzn. W pewnym wieku naprawdę oczekuje się jakiejś dojrzałości. A tu - niespodzianka. Ale jest mi to na rękę, więc nie narzekam. Tylko niesmak pozostał.
Jeżeli dzisiejsze zasypianie przebiegnie tak, jak wczoraj, to chyba od razu powinnam wyjść na balkon i zapalić. Może. Pobudka o 8.
A może by tak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz